sobota, 28 maja 2016

Przewijak - warsztat pracy mamy

Długo wybieraliśmy z Mężem mebelki do pokoju dziecka. Przeglądaliśmy różne strony internetowe, odwiedzaliśmy wiele sklepów, ale wciąż nie mogliśmy się zdecydować. Zależało nam na zakupie kompletu: komoda z przewijakiem + łóżeczko. Największą uwagę skupiałam na przewijaku i właśnie w nim za każdym razem znajdowałam jakiś mankament, który wykluczał zakup. Najważniejsza była dla mnie jego funkcjonalność. Zależało mi na tym, aby:
- miał jak największy "obszar roboczy"
- miał ścianki z 3 stron
- nie wystawał z przodu, żeby nie trzeba było pod nim nurkować do szuflad
- komoda posiadała pojemne szuflady

Tak jak myślałam, moje początki macierzyństwa są dość koślawe i niezdarne ;) Gdybym do tego miała jeszcze przewijak ograniczający ruchy, byłaby to mieszanka wybuchowa. W każdym razie, po długich poszukiwaniach znaleźliśmy niemal wymarzony komplet w sklepie ATB Meble (model Basic). Nie jest to reklama, tylko szczera rekomendacja :) To jeden z lepszych zakupów, jakie poczyniliśmy! Przewijak jest niemal idealny - niemal, bo szuflady komody na tip-ony mogłyby się łatwiej otwierać. Poza tym wszystko się na nim mieści i nic nie spada dzięki 3 ściankom. Przewijak wystaje z tyłu ok. 30 cm (komoda nie jest dosunięta do ściany), dzięki czemu jest łatwy dostęp do szuflad. Do tego dochodzą 3 dość pojemne szuflady i mamy mebel na 9/10 :) Jak dziecko podrośnie, przewijak można z łatwością zdemontować, pozostawiając samą komodę i dosuwając ją do ściany. Mieliśmy też szczęście, bo do tej komody z przewijakiem w zestawie jest łóżeczko, które również spełnia nasze oczekiwania.

Sam mebel to jednak nie wszystko. Ważna jest też jego zawartość. Po kilku dniach w domu z noworodkiem i różnych "przemeblowaniach" podręcznych rzeczy, mogę śmiało stwierdzić, że jako warsztat pracy młodej mamy jest bardzo funkcjonalnie zagospodarowany.

NA PRZEWIJAKU


Najważniejsze rzeczy mam zawsze pod ręką. Są to:
- mata do przewijania, na którą nakładam podkład do przewijania
- lampka i projektor Sówka Skip Hop - nie dość, że ładna, to jeszcze bardzo przydatna. Mały wierci się i marudzi przy przewijaniu, a po włączeniu muzyczki i lampki uspokaja się. Sówka ma też wbudowany projektor, który wyświetla na suficie gwiazdki - to dla trochę starszych dzieci.
- rozkładana półeczka z IKEA - musieliśmy coś takiego kupić, żeby podnieść Sówkę. W innym przypadku nie byłoby widać światła lampki. Dzięki półeczce zaoszczędziliśmy miejsce i możemy pod spód włożyć coś jeszcze.
- baza niani elektronicznej - tuż obok przewijaka jest łóżeczko. W nocy mały śpi w kołysce w naszej sypialni, ale w ciągu dnia kładziemy go do łóżeczka i włączamy nianię.
- wyciągane chusteczki higieniczne
- chusteczki nawilżane*
- woreczki na brudne pieluchy - nie bawię się w specjalne woreczki zapachowe, tylko używam zwykłych śniadaniowych
- 2 podłużne pojemniki z IKEA, a w nich:
> pieluchy
> podkłady do przewijania
> chusteczki bawełniane np. Dada (bardzo przydatne - używam ich jako zamiennik dla chusteczek nawilżanych - wystarczy woda)
> bawełniane płatki dla niemowląt (cel - jak wyżej)
> oliwa z oliwek (bio, z pierwszego tłoczenia) - położna poleciła nam pielęgnowanie noworodka oliwą. Efekty są zauważalne - w szpitalu i po powrocie z niego mały co chwile miał jakieś krostki, zaczerwienienia. Teraz nie ma nic! Oliwę stosujemy głównie na noc.
> oliwka do pielęgnacji niemowląt* - stosujemy na dzień
> płyn do kąpieli i mycia włosów*
> Octenisept - wg zaleceń położnej stosujemy po każdej kąpieli na pępek
> Bepanthen - na czarną godzinę, w razie podrażnień skóry. Na razie nie potrzebowaliśmy.
> sól fizjologiczna - do przemywania oczu i zakrapiania noska
> gaziki jałowe - do przemywania oczu
> worki na śmieci


Edit z dnia 31.07.2016
Tomek ma już prawie 2,5 m-ca. Parę rzeczy zmieniło się na przewijaku.
Nie ma już:
- chusteczek bawełnianych (wystarczają mi płatki bawełniane)
- oliwa z oliwek (wystarczy oliwka Hipp i balsam nawilżający)
Od jakiegoś czasu doszły:
- miseczka z wodą do przemywania pupy płatkami bawełnianymi (to było od początku, ale ostatnio nie ujęłam), przydaje się też do przemywania dłoni i stópek, bo szybko zbierają kłaczki ;)
- witaminy (D i K) - podaję po przewijaniu, przed karmieniem
- balsam nawilżający*
- małe nożyczki do paznokci z zaokrąglonymi końcówkami
- "gruszka" do noska
- szczoteczka do włosów na ciemieniuszkę
- patyczki dla niemowląt do czyszczenia uszu

* kosmetyki dla dziecka kupiłam na podstawie analiz Sroki. Na tę chwilę wszystkie się sprawdzają i nie uczulają dziecka. Polecam zajrzeć na tę stronę.

W KOMODZIE
Szuflada 1: body z krótkim rękawem, body z długim rękawem, spodenki, kubraczki. Wszystko posegregowane w rozm. 50-56 i 62. Szuflada jest opisana, żebym nie szukała zbyt długo :)
Szuflada 2: pajacyki bez rękawów, pajacyki z długim rękawem (rozm. 50-56 i 62), czapeczki, skarpetki
Szuflada 3: pieluchy tetrowe, małe ręczniczki, zapas pieluch, podkładów do przewijania, chusteczek nawilżanych

Edit z dnia 31.07.2016
Tomek ma już prawie 2,5 miesiąca, mierzy 62 cm i waży 6390 g. Obecnie nosi rozmiar 62-68. Już nie muszę opisywać szuflad, bo łapię się, co jest czym :) 

 

Obok komody stoi jeszcze mały kosz na śmieci i skrzynka z rzeczami, których nie używam na co dzień (np. termometr, dodatkowe opakowania pieluch, chusteczek, zapas gazików, soli fizjologicznej itd.)



Mam nadzieję, że mój wpis przyda się Wam przy przygotowywaniu Waszego warsztatu pracy :)
Powodzenia!


2 komentarze:

  1. bardzo przyjemnie czyta sie bloga :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ale mi miło :) Dziękuję! Przeniosłam mojego bloga na nową stronę, mam też nową nazwę. Zapraszam: www.staycoolmum.pl :)

      Usuń

Zachęcam do dzielenia się ze mną i innymi czytelnikami swoją opinią :)